Jesień to fakt – wieje chłodem, więcej czasu spędzam w domu i mogę się poświęcić zajęciom w kuchni.
Wypieki to moja “pięta achillesowa”, więc szukałam prostego przepisu na jabłecznik.
To jest mój pierwszy jabłecznik w życiu.
Przepis zaczerpnęłam ze strony www.wkrainiesmakow.blogspot.com
Jabłecznik udał się, co widać na zdjęciu
– smakuje – proszę skosztować!
Składniki na ciasto kruche:
1/2 kg. mąki (ja miałam 650)
5 żółtek, 1 margaryna/masło (z masłem ciasto smaczniejsze)
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Beza z kisielem:
1/2 szkl. cukru
1 duży kisiel truskawkowy (ja dodałam malinowy)
Mus jabłkowy:
Duży słoik musu jabłkowego, cukier waniliowy, ja dodałam szczyptę cynamonu.
Kruche ciasto:
Wszystkie składniki posiekać, dodać żółtka i całość zagnieść, podzielić na dwie części, owinąć w folię i włożyć na pół godziny do zamrażarki
Mus jabłkowy lekko podgrzać, dodać cukier waniliowy, ewentualnie cynamon.
Beza kisielowa:
5 białek ubić na sztywno,dodać cukier i dalej ubijać do czasu aż beza stanie się błyszcząca.
Na koniec wsypać kisiel i całość delikatnie wymieszać przy pomocy szpatułki.
Przełożenie:
Brytfankę o tradycyjnych wymiarach wysmarować masłem.
Z zamrażalnika wyjąć część ciasta i na tarce o dużych oczkach tarkujemy je na spód brytfanki. Na ciasto wykładamy mus jabłkowy a na jabłka wykładamy kisielową bezę.
Na bezę tarkujemy drugą część ciasta.
Jabłecznik pieczemy w 180’C przez około 50 min.
Dla urozmaicenia przepisu do jednej części ciasta dodajemy 1 łyżkę kakao.
Jabłecznik jest pyszny, tylko na spód muszę dodać więcej niż połowę ciasta.