Pierwszymi oznakami końca zimy w moim ogrodzie było zakwitanie wierzbowych bazi i kwitnąca leszczyna. A tu znowu pada śnieg, zima nie chce odpuścić. Napadało tyle śniegu, że w Święta w Wielkanoce jest go więcej, niż w Święta Bożonarodzeniowe. Nie wyrażę tu, jakie emocje… wywołuje u mnie ten widok za oknem. Ponownie uruchomiłam ptasią stołówkę ze słonecznikiem. Coraz więcej słychać śpiewu przybyłych sikorek i skowronków, a tu napadało pół metra śniegu! I najlepiej mi w ciepłym domu, nie cierpię zimy, a ciepłe kraje daleko. Miło spędziłam Święta w gronie rodzinnym z dziećmi i wnukami, biesiadowanie, biesiadowanie.