Jestem zwolenniczką recyklingu – rzeczy, które nie są już pozornie potrzebne lubię używać do swoich projektów. Szeroko pojęte rękodzieło towarzyszy mi odkąd pamiętam. Moim chłopcom szyłam ubranka, robiłam na drutach sweterki. Moje zamiłowanie do rękodzieła pomogło mi w stanie wojennym zaistnieć i zaczęłam szyć odzież do butików, bo mój mąż(muzyk) z dnia na dzień został pozbawiony pracy. Kto pamięta tamte czasy, wie jakie były trudności(puste pułki). Działalność rzemieślniczą miałam ułatwioną, bo z podróży dalekich i bliskich namiętnie przywoziłam ładne materiały, dodatki z myślą o sobie, a w zaistniałej sytuacji mogłam tworzyć fajne ciuszki. Zamiłowanie do rękodzieła i twórczych eksperymentów mam od zawsze. Prezentuję rzeczy zrobione samodzielnie i takie, którym daję drugie życie. Szyję, ozdabiam przedmioty, moja ostatnia pasja to decoupage. Sprawia mi ogromną frajdę i poświęcam jej sporo czasu.
W swojej szafie mam ulubione ciuszki, które nieco wyblakły. A że są moje ulubione, a w dodatku są z lnu lub bawełny, to farbuję je na ten sam kolor. Jeżeli ubrania są jasne, to można zafarbować je również na ciemniejszy.
Moim przykładem będzie bluzka koloru granatowego, którą posiadałam, a potrzebna była mi czarna. Bluzka jest z miękkiej etaminy, która łatwo się zafarbuje.
Zanim zabierzemy się do farbowania tkanin, zakładamy gumowe rękawice i fartuch. Miejsce pracy zabezpieczamy gazetami. Farbę dajemy do garnka z gorącą wodą i dokładnie mieszamy, żeby nie było grudek. Garnek musi być większy, żeby farbowana w nim tkanina pływała luźno.
Wypraną wilgotną tkaninę zanurzamy w farbie i powoli podgrzewamy w dużym garnku około 30 minut. Po określonym czasie pozostawiamy tkaninę w garnku z farbą do całkowitego wystygnięcia. Płuczemy tkaninę w ciepłej wodzie do momentu czystej wody. Do farbowania dużych tkanin można użyć pralki. Instrukcja na opakowaniu farby.
Lubię pastelowe i żywe kolory ubrań. Bardzo dobrze się w nich czuję i podobam się sobie. Poniżej przedstawiam kilka zdjęć moich wakacyjnych stylizacji 🙂
Nadeszła wiosna i wraz z nią nowe pomysły na urozmaicenie mojego bloga.
Co powiecie na nowy blogowy temat inspirujący osoby w wieku 80+, ale nie tylko, w kwestii ubraniowej? Ciuchowe inspiracje po 80-ce i nie tylko!
Wiadomo, że każdy czasem staje przed swoją szafą i dłuższy czas się głowi – co by tu ubrać/ nie mam się w co ubrać (czasem szafa pęka w szwach)/ nie mam pomysłu, w co się dziś ubrać itd.
Stąd właśnie pomysł na moją nową serię. Postaram się wrzucać rozmaite zestawy ubraniowe – może Was to zainspiruje.
Cała moja rodzinka przekonuje mnie, że dla nich jestem już inspiracją w tej dziedzinie od dawna
Prawie wszyscy lubimy jeść mizerię. Potarte ogórki z jogurtem – pycha! Oprócz tego, że są mało kaloryczne, pomagają przy wielu chorobach. Poleca się jeść świeże ogórki i pić sok z ogórków jako środek moczopędny, który pomaga przy obrzękach. Wywar ze startych ogórków pomaga przy chorobach wątroby. Zawartość znacznej ilości potasu w ogórkach przyczynia się do poprawy pracy serca i normalizuje ciśnienie krwi. Kolejną zaletą ogórka jest zawarty w nim jod w łatwo przyswajalnej formie. To bardzo ważne dla normalnej pracy tarczycy. Regularne spożywanie świeżych ogórków hamuje przemianę węglowodanów w tłuszcz. Jeśli chcesz trochę schudnąć, to dieta ze świeżych ogórków Ci posłuży. Dlatego należy codziennie przed posiłkiem jeść ogórki. Natomiast kiszone ogórki sprzyjają wzmożeniu apetytu, dlatego nie polecam ich ludziom skłonnym do tycia, a także cierpiącym na schorzenia wątroby.
“Natura daje Ci twarz, kiedy masz 20 lat. W wieku 50 lat masz taką twarz, na jaką zasługujesz”. – powiedziała Coco Chanel.
Może powiedziała to ze smutkiem, ale tak naprawdę to dobra wiadomość. Istnieje przecież tak wiele sposób pielęgnacji skóry i ogólnego wyglądu w starszym wieku…Nie chodzi tutaj o desperackie i nienaturalne próby odmładzania się, ale o umiejętne eksponowanie oblicza pokazującego odbicie naszej osobowości, nabytej mądrości i bogactwa życia wewnętrznego. Twarz, która to odzwierciedla jest z definicji piękna, bez względu na wiek.
“Piękni i młodzi ludzie to wybryk natury. Piękni i starszy ludzie to dzieło sztuki”. – Eleonora Roosevelt
Roztopić wazelinę i olej kokosowy w kąpieli wodnej, dodać żółtko i miód. Dokładnie wymieszać aż do uzyskania kremowej konsystencji.
Maseczkę przełóż do szklanego słoika. Ta ilość maseczki wystarczy na trzykrotne użycie.
Nakładamy maseczkę i czekamy, aż skóra ją wchłonie. Następnie ponownie nakładamy maseczkę, wykonując masaż kolistymi ruchami. Zostawiamy ją na twarzy, szyi i dekolcie przez 40 minut, a potem zmywamy ciepłą wodą.